Mam na imię Marta.
Mam 5 lat i chodzę do przedszkola.
W przedszkolu lubię rysować i bawić się z dziećmi.
Do przedszkola odprowadza mnie Mama.
Bo ja nie mam Taty.
Mój Tata jest w niebie.
Umarł daleko od domu, kiedy bronił innych ludzi.
Mama często opowiada mi o Tacie.
Na przykład kiedy razem robimy pierogi, albo ciasto.
Bo ja bardzo lubię gotować.
Kiedy dorosnę chciałabym być sławną kucharką.
Żeby mój Tata, tam w niebie, i wszyscy ludzie na świecie nigdy nie byli głodni.
Tata Marty, starszy chorąży Rafał Celebudzki, służył w Afganistanie podczas XV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Zginął 16 września 2014r., kiedy samochód kierowany przez zamachowca – samobójcę wbił się w kolumnę polskich pojazdów. Tata Marty miał 38 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci. Kiedy zginął, Marta miała 1 miesiąc.